FORGOT YOUR DETAILS?

/O MONTOWNI /

89A

Miejska jadalnia w zabytkowej hali Stoczni Gdańskiej

Historycy spierają się o dokładną datę, ale Montownia została najprawdopodobniej wybudowana około 1940-1941 roku. Jak tłumaczy Andrzej Trzeciak w swoim przewodniku po Stoczni Gdańskiej, to jeden z niewielu zachowanych w Europie przykładów monumentalnej, nazistowskiej architektury przemysłowej: potężna konstrukcja, piwnice przystosowane do funkcji schronów, pylony wystające poza obrys budynku – ich tarasy były punkami obserwacyjnymi i przeciwlotniczymi. Pod budynkiem umieszczono bunkry paliwowe. W środku montowano wtedy elementy silników okrętów podwodnych, U-Bootów. Stąd wzięła się dawna, potoczna nazwa miejsca: hala U-Bootów.

fot. Zbigniew Kosycarz
KOSYCARZ FOTO PRESS / KFP

fot. Zbigniew Kosycarz
KOSYCARZ FOTO PRESS / KFP

Kazamaty, Centrum Stocznia Gdańska

Lata 90. W hali otwieraja się klub, największy w Gdańsku i okolicach, legendarny: Kazamaty. To jedna z pierwszych prób wykorzystania postoczniowej przestrzeni dla masowej rozrywki, skrętu w stronę popkultury. Nie do końca wyszło. Pobicia, szemrane interesy, mafijne porachunki. W środku gra Maanam, przed wejściem wybuchają bomby. Kazamaty zamknięto.

W 2004 roku na parterze hali powstaje Centrum Stocznia Gdańska, przestrzeń koncertowo-eventowa ze społecznym zacięciem. Koncerty grali tam chyba wszyscy znani polscy artyści poprzedniej dekady, a wśród nich Kora, Myslovitz, Hey, Kult; przyjeżdżała zagranica, m.in. DubPistols, Ennio Morricone, Pendulum. Przed halą było słynne muzyczne przedstawienie Jean-Michel Jarre'a z okazji 25-lecia Solidarności. Miejsce zamknęło się po kilkunastu latach.

Food Hall Montownia

W 2020 roku zaczyna się rewitalizacja Montowni pod czułym okiem konserwatora. Architekci zachowali oryginalną, zabytkową konstrukcję. We wnętrzu są odrestaurowane m.in. przedwojenne tory, bruk, trzy suwnice, drzwi wejściowe. Zielony kolor, który pojawia się na suwnicach i metalowych elementach, jest oryginalnym kolorem z lat 40.

W 2023 roku na parterze hali otwiera się nasza miejska jadalnia z 20 restauracjami i 3 barami. Nowe oblicze nawiązuje do dawnej tradycji stoczniowej stołówki i domu kultury – uwspółcześniając ją, łącząc z rozrywką i gdańskim klimatem. Za stworzenie i prowadzenie miejsca odpowiada firma Food Hall Poland.

 

Sztuka w Montowni

Autorem sesji zjęciowych dla Montowni jest Dominik Kulaszewicz, który w swoim studio na terenie Stoczni Gdańskiej tworzy niezwykłe portrety. Publikuje je m.in. w Vogue Spain, współpracował z Polską Agencją Prasową, z jego pracy korzystają liczne marki, muzea, szereg instytucji kultury i sztuki. Kształtuje dialog między elementami fotografii dokumentalnej i reklamowej.

Identyfikację wizualną food hallu stworzyła Anna Nogalska, absolwentka gdańskiej ASP, ilustratorka, plakacistka i projektantka. Jej prace można oglądać m.in. w magazynach Przekrój czy Wysokie Obcasy, jej plakaty brały udział m.in. w wystawie Ars Homo Erotica w Muzeum Narodowym. Działa na styku sztuki i wzornictwa. Dla Montowni powstał cykl Syren Olbrzymek.

 

Bloop

We wnętrzu food hallu powstała instalacja artystyczna Bloop. Stworzył ją duet znanych i uznanych gdańskich artystów w składzie: malarz, rysownik i scenograf, prof. gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych Marcin Zawicki oraz niezależna kuratorka i twórczyni instytucji sztuki Aneta Szyłak.

Instalacja Zawickiego jest site-specific, czyli stworzona specjalnie do tego miejsca i nim inspirowana. Montownia łodzi podwodnych w jego interpretacji zamieszkiwana jest nie tylko przez materię techniczną, ale też możliwą inną materię przyrody. Wyobraźmy sobie tajemniczą istotę z morskich głębin. Może jest głowonogiem, bo przecież przez kratownice na suficie wyłaniają się macki, może ssakiem o nietypowej budowie, a może jest istotą, jakiej jeszcze nie znamy i która dopiero nadejdzie. Powierzchnia tej istoty lśni i opalizuje. Może zrobiła to natura, może złoża plastiku w oceanach. 

Fascynując się przez lata stocznią nie myśleliśmy być może, jakie stworzenia napotykały statki i łodzie podwodne, które tu powstawały. Sztucznie stworzona artystyczna forma nie jest wprawdzie kompletna, ale dziwnie znajoma. Możemy ją różnie interpretować: kojarzyć z legendą o morskim potworze, współczesną opowieścią o zagrożonej planecie, za którą jesteśmy odpowiedzialni i od której zależy nasze przetrwanie.

Tytuł pracy Bloop nawiązuje do nazwy głośnego dźwięku nagranego w 1997 roku w wodach Pacyfiku, zarejestrowanego przez liczne czujniki. Źródło tego dźwięku nie zostało ostatecznie zdefiniowane, ale niektóre pomiary wskazywały na obiekt o długości minimum 75 metrów, a więc wielokrotnie większy niż największe znane człowiekowi oceaniczne istoty.

 

Aneta Szyłak

 

Na trzech wyższych piętrach Montowni znajdują się lofty o charakterze hotelu ozdobione stoczniowymi zdjęciami Michała Szlagi oraz sztuką malarza i rzeźbiarza, Tomasza Krupińskiego.

TOP